Witajcie!
Dni coraz cieplejsze, więcej
czasu spędzamy na zewnątrz korzystając z pięknej pogody. Planner
towarzyszy mi zawsze, ale co, jeśli nie mogę nosić ze sobą wszystkich
ulubionych dodatków? Zwykle mam już sporo okołodzieciowych tobołków i
ledwo sam planner upchnę do torebki ;)
A
w plannerze by Marysza rozpoczęłam spisywanie swoich tajnych pomysłów
;-) Nie mogę zdradzić na co, ale mam nadzieję, że ujrzą one światło
dzienne w niedalekiej przyszłości :) Umieszczam tam również proste
rysunki i schematy, by treści były bardziej czytelne.
Z pozdrowieniami,
Huma
1 komentarze
Ja normalnie nie mogę no! Uwielbiam Twój planer. I ten żółty! Czemuż, ach czemuż tak późno to wszystko zobaczyłam??
OdpowiedzUsuń