DT Marysza,
nowa kolekcja 2016,
planner szary,
wkłady
Grudzień u Maryszy, czyli jak planuje Marysza
23:37
Witajcie! I w końcu przyszedł
grudzień – najbardziej wyczekiwany i jednocześnie najbardziej zawalony miesiąc
w roku! Praca, uczelnia i przygotowania do świat – ledwo ze wszystkim wyrabiam!
A mój szary planner pomaga mi to wszystko jakoś ogarnąć.. i dzięki niemu
jeszcze nie zwariowałam :)
Hello! December is here – at last! It’s
the most awaited and busy month of the year! Work, studies and the christmas
madness – it’s difficult to manage to do everything on time! But fortunately,
my grey planner is helping me all the time!
W tym poście chciałabym na
początku pokazać wam przykład moich grudniowych stron. Niestety pogoda nie
sprzyja robieniu zdjęć – musicie mi to jakoś wybaczyć..
I would like to show you my December
pages In this post. The weather is no good for taking photos.. I hope you don’t
mind it.
Każda kartka w moim plannerze
jest podzielona kilka części: a) rzeczy do zrobienia związane z uczelnią, b) przygotowania do świąt, c) i jak zawsze na
dole część „notatki” jest przeznaczona na moją pracę. Od czwartku zaczynam też
wielkie odliczanie do wigilii (kolorowe numerki w górnych rogach stron).
Every page in my planner is divided into
three sections: a)the university section, b) the christmas section, c) and at
the bottom, the section for my work. I’m starting the big countdown to the
Christmas Eve on Thursday (colorful numbers in the upper corners of the pages).
Już nawet ozdobiłam kilka
stron do przodu! Świąteczne rozkładówki już gotowe, czekają tylko na
uzupełnienie. Jedna choineczka z dziecięcej książki, a tyle radości :D
I’ve already made some decorations on
the christmas pages. They are just waiting to be filled with plans! One
colorful christmas tree from a kid’s book – so much happiness :D
Nie wiem ile z was już ma
plannery z najnowszej kolekcji.. ale jeśli już macie, to na pewno macie też
zakładkę „finanse”. Musicie przyznać, że jest to baaardzo przydatna zakładka,
prawda? W końcu wszystkie wydatki w jednym miejscu. A jak już jakiś miesiąc
minie, to po prostu wyciągam kartki i wkładam je do specjalnego pudełka. A jak
u was wyglądają zakładki finansowe? Korzystacie z nich, czy macie jakiś inny
sposób na śledzenie wydatków?
I have no idea how many of you already
has the new planners from PP, but if you are the happy owners.. you must have
the „expenses” section. You have to admit it’s a very useful separating card,
right? All my expenses in one place at last! And when the month is over, I just
take the pages from my calendar and put them in a special box. And how do your expenses
look like in your planners? Do you even use them? Maybe you have some other
interesting methods on keeping track of your spendings?
I ostatnia rzecz na dzisiaj –
zakładka „notes”. Zapisuję tam mnóstwo rzeczy – od listy paczek na które czekam
po.. listę książek, które udało mi się przeczytać w 2015r.! Lubię mieć takie
listy w kalendarzu – motywują mnie do czytania, jak widzę jak mało jest na niej
pozycji. W tym roku jak na razie udało mi się przeczytać tylko 24 książki.. mam
nadzieję, że w święta uda mi się choć trochę nadrobić! A wy do czego używacie
zakładki „notes”? Macie jakieś fajne pomysły na wykorzystanie tych stron?
Dajcie znać, jesteśmy bardzo ciekawi!
And the last thing for today – the
„notebook” section. I write down a lot of information there – my package list..
and my 2015 reading list! I love having all kinds of lists in my calendars –
the reading list motivates me to read more. This year I’ve only read 24 books –
I really hope I will catch up during the christmas break! And how are you using
your „notebook” section? Do you have some nice ideas of how to use these ages?
Let us know! We’re very curious!
Święta już tak bliziutko!
Ahh Christmas is almost here!
Ściskam!
Hugs!
marysza
10 komentarze
Moja sekcja 'notatki', to głównie miejsce na zapiski z zajęć, jednak docięłam również zwykłe, gładkie kartki do rozmiaru plannera i służą mi na jakieś twórcze listy pomysłów, czy rysunki. Niedługo napiszę o tym na blogu ;) Poza tym, chyba też muszę sobie zrobić listę książek do przeczytania, bo ostatnio naprawdę prawie nic nie czytam. Próbowałam się wdrążyć w swoje "finanse", ale w tym miesiącu mi to jakoś nie idzie :P
OdpowiedzUsuńHaha nie dziwię się, że w tym miesiącu finansowe zakładki "nie idą" - moje chcą uciec :D
UsuńJa ostatnio też prawie nic nie czytam, miałam w grudniu nadrabiać czytanie a tu wręcz przeciwnie się dzieje :(
u mnie powoli planner się wypełnia i czeka na 1.1. 2016 ;-)
OdpowiedzUsuńMój też się powoli wypełnia, najbardziej przerażają mnie weekendy - które już są zapełnione prawie całe (uczelnia!!)..
UsuńU mnie w notatkach też jest lista książek 2015 :D Już prawie 60 pozycji ;) Świetny pomysł na świąteczne strony. Muszę coś u siebie wymyślić :D
OdpowiedzUsuńŁaaaa! 60?! Jak ja Ci zazdroszczę!!!! I podziwiam okropniaście!!! Mój rekord w ciągu roku to coś ponad 40.. w tym roku to aż wstyd się przyznać :D
UsuńTak...lista książek - u mnie lista "Do przeczytania". Tylko chyba zaraz będę musiała kolejny planner na to założyć. tak się rozrasta... ;)
OdpowiedzUsuńHahaha ja ostatnio zaprzestałam pisania listy "do przeczytania" bo też brakowałoby miejsca :D już przeraża mnie ilość książek na półce "do przeczytania" :P
UsuńŚwietne zagospodarowanie notatnika i planera ;) U mnie w notatniku wszystko: rozszerzanie diety maluszka, przepisy, pomysły do jakichś projektów, malowidła starszej córki...
OdpowiedzUsuńO, malowidła córeczki mogą być ciekawe :D Ja jakoś nie zapełniam zakładki "przepisy" bo mam osobny przepiśnik w segregatorze.. ale może zapiszę kilka takich co wszędzie można zrobić, a ciągle się zapomina o liście składników :D
Usuń